Aktualności

Lista 100 najbardziej zasłużonych koni polskiej hodowli!

Lista 100 najbardziej zasłużonych koni polskiej hodowli!

Już jest lista 100 najbardziej zasłużonych koni polskiej hodowli 

Zanim zapoznacie się z listą, chcemy bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w ten projekt. Tym którzy dbali o to, żeby usłyszało o nim jak najwięcej ludzi kochających konie, tym którzy zgłaszali swoje propozycję, a także tym, którzy głosowali na swoich wybrańców.

Cieszymy się, że w tym wyjątkowym momencie możemy przypomnieć najlepsze konie wyhodowane w Polsce i ich sukcesy na arenie międzynarodowej. Na tej liście znalazły się 4 konie, które nie zostały wyhodowane u nas, ale ich zasługi dla polskiego sportu i bardzo szczególny moment w historii jeździectwa w Polsce spowodowały, że nie mogliśmy ich pominąć. W roku odzyskania nieodległości rodzima hodowla koni wierzchowych praktycznie nie istniała. Najlepiej obrazuje to sytuacja w naszej kawalerii (a to właśnie z nią przede wszystkim związany był sport jeździecki w II Rzeczpospolitej). Kraj po zniszczeniach wojennych nie miał koni zdolnych do służby w wojsku i do jakiegokolwiek wyczynu. Z tego powodu konie kupowano od kawalerii zagranicą – w Irlandii, na Węgrzech, a także od Ekspedycyjnego Korpusu Amerykańskiego. Tym sposobem do rotmistrza Królikiewicza trafił Picador, który od ciągania beczek z wodą awansował na wierzchowca sportowego i w roku 1924 podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu zdobył brązowy medal indywidualny w skokach przez przeszkody! Readgleadt i Mylord zaś w 1928 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie były w srebrnej drużynie w konkurencji skoków przez przeszkody. Donneuse pochodzący z Irlandii podczas tych samych Igrzysk przyczynił się do zdobycia brązowego medalu przez polską drużynę WKKW.

Wszystkim tym, którzy zauważą, że na naszej liście znalazło się więcej niż 100 koni, spieszymy wyjaśnić, iż zdecydowaliśmy się połączyć w jedną pozycję te, które swoje sukcesy na arenie międzynarodowej zdobyły w drużynie. A to dlatego, że wynik był wspólnym osiągnięciem par wierzchowiec-jeździec. W przypadku sukcesów koni zaprzęgowych, które startowały w parach czy w czwórkach zastosowaliśmy to samo rozwiązanie. Wydaje się nam, że to rozwiązanie jest nie tylko oczywiste, ale również sprawiedliwe.

Zatem mamy zaszczyt zaprosić Państwa do zapoznania się z listą, którą stworzyliśmy razem!

Wstecz